Hej,

Pierwsze wymuszone przez sytuację posty na naszym peju nie były zbyt wesołe, a po nich zapadła długa cisza…

Jednak ciągle jesteśmy, trwamy i idziemy powoli do przodu!

Wstawiamy okna, gotujemy pierogi, wyburzamy ściany, piankujemy wszystko w cholerę, sprzątamy, nosimy gruz, murujemy, dzielnie pracujemy razem, by potem dzielnie odpoczywać z komarami przy ognisku. Od czasu do czasu odpierdolimy jakiś performance na balkonie, czy wyruszymy na różne przygody.

Dotychczas odwaliłyśmy kawał roboty.
Chcemy tu wszystkim wam podziękować, wszystkim którzy wpadali do nas, przywozili rzeczy i pracowali razem z domownikami, wszystkim którzy wysyłali słowa wsparcia. To bardzo ważne, bo bez solidarności i bez pomocy nie dalibyśmy rady tak sprawnie działać.

Przed nami wiele pracy, wydarzeń i inicjatyw o których jeśli zaprzyjaźnisz się z naszym domem, to na pewno się dowiesz. >Ale przede wszystkim przed nami zima - zbliża się wielkimi krokami. Zaczęłyśmy już poważne przygotowania, i miło było by spotkać kolejne osoby które chciały by przygotowywać dom z nami. Pomóc możecie na różne sposoby: Wysyłając paczkę czy list z dobrymi słowami.
Odwiedzając nas żeby coś przywieźć, pomóc w remoncie czy po prostu wypić herbatę i dodać sił.

Rozpierdalamy to państwo, cho porozpierdalać z nami.