Janusz Zemanek, ubiegający się o reelekcję jedyny kandydat na wójta podbielskiej gminy Wilkowice, uzyskał – jak wynika z danych PKW - 39,76 proc. głosów i nie został wybrany. Zgodnie z prawem nowego wójta wyłoni miejscowa rada.
PKW na podstawie 100 proc. protokołów podała, że Zemanek (KWW Gmina Wilkowice Wspólna Sprawa) uzyskał poparcie 2043 głosujących. Przeciwnych mu było 3095 osób. Procent głosów na kandydata wyniósł 39,76, czyli poniżej wymaganych 50 proc.
PKW podało, że w przypadku, gdy jedyny zgłoszony kandydat nie uzyskał więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wyboru wójta dokonuje rada gminy bezwzględną większością głosów ustawowego składu w głosowaniu tajnym.
Kandydaci na radnych komitetu, który reprezentował ustępujący wójt: Gmina Wilkowice Wspólna Sprawa, zdobyli wszystkie 15 mandatów w radzie.
W wyborach w 2018 roku Zemanek pokonał w II turze kontrkandydata, długoletniego wójta Mieczysława Rączkę, uzyskując poparcie 63,81 proc. głosujących.
Gmina Wilkowice położona jest koło Bielska-Białej. Mieszka w niej 13,3 tys. osób. (PAP)
Radni są z jego ugrupowania, lokalne układy w gminach są o wiele lepiej zabetonowane niż te ogólnopolskie.
Wielkie mi szafowanie słowami, my też to robimy. Np. kiedy mówimy “każda władza ludzi zdradza”. I jakoś zawsze mamy rację.
Każda władza ludzi zdradza [choćby dlatego, że samo rządzenie już można uznać za zdradę], ale Rada Gminy nie wybrała poprzedniego wójta.
Czyli układ sił się zmienił. Życie.
Podejrzewam, że nie. Myślę, że obliczyli sobie, że politycznie mądrzejsza decyzja będzie odpuszczenie, bo ludzie się wkurwią. Zakładam, że ten nowy to też ich ziomek - podobnie jak i ten stary. Nie zdziwilbym się, gdyby ustalone to zostało wspólnie: przez najważniejsze osoby z rady, starego i nowego wójta.